Ślad, który zostaje w głowie
Niedziela 18 listopada 2012r.
W zamojskiej Galerii Fotografii Ratusz oglądać możemy wystawę Michała Dąbrowskiego „Ślad na ścianie”.
O projekcie podczas wernisażu opowiadał sam autor i muszę przyznać, że nie przypominam sobie otwarcia, podczas którego jakikolwiek autor mówiłby choćby w połowie tak długo jak Dąbrowski.
Mogliśmy dowiedzieć się, że u podstaw projektu leży między innymi „album rodzinny”, ale także opowiadanie Virginii Woolf „Ślad na ścianie”. Chociaż, nie tylko…
Autor uchylił rąbka tajemnicy i zdradził jak na przykład można interpretować pracę przedstawiającą drogę usłaną kamieniami prowadzącą do wody. Michał Dąbrowski przypomniał, że Virginia Woolf popełniła samobójstwo rzucając się do wody. Przy czym chcąc być pewną skuteczności swego czynu wypełniła kieszenie kamieniami. Z drugiej strony młody fotograf nie chciał nikogo ograniczać podkreślając, że interpretacji może być wiele. Dla mnie ta sama droga ukazuję czynność zgoła odmienną. Przecież każdy z nas „wyszedł” z wody!
Obrazy Michała Dąbrowskiego pokazują różne miejsca i przedmioty. Tytułowy ślad na ścianie, który mógłby być gwoździem, śladem po gwoździu, a może jeszcze czymś innym okazuje się po chwili tworem zgoła odmiennym niż początkowo sądzimy.
Nie jest to wystawa, którą można zobaczyć w pośpiechu. Nie oczekujmy łatwego rozwiązania. Autor angażuje widza, zmusza do uwagi, aktywnego odbioru, gra z odbiorcą. Trzeba poświęcić tej fotografii trochę czasu, ale odwdzięcza się z nawiązką. Na długo „Ślad na ścianie” odbił mi się w głowie. Wciąż, kiedy do niego wracam ogarnia mnie przyjemny i refleksyjny nastrój. Wielość symboliki
i niejednoznaczność interpretacji pozwala na swego rodzaju podróże, a nawet retrospekcje.
Zwraca uwagę bardzo duża dojrzałość młodego artysty i bardzo konceptualne, analityczne podejście do projektu. Pozwala to na uzasadnione nadzieje na kolejne dobre projekty. Ja się nie mogę doczekać.
O projekcie podczas wernisażu opowiadał sam autor i muszę przyznać, że nie przypominam sobie otwarcia, podczas którego jakikolwiek autor mówiłby choćby w połowie tak długo jak Dąbrowski.
Mogliśmy dowiedzieć się, że u podstaw projektu leży między innymi „album rodzinny”, ale także opowiadanie Virginii Woolf „Ślad na ścianie”. Chociaż, nie tylko…
Autor uchylił rąbka tajemnicy i zdradził jak na przykład można interpretować pracę przedstawiającą drogę usłaną kamieniami prowadzącą do wody. Michał Dąbrowski przypomniał, że Virginia Woolf popełniła samobójstwo rzucając się do wody. Przy czym chcąc być pewną skuteczności swego czynu wypełniła kieszenie kamieniami. Z drugiej strony młody fotograf nie chciał nikogo ograniczać podkreślając, że interpretacji może być wiele. Dla mnie ta sama droga ukazuję czynność zgoła odmienną. Przecież każdy z nas „wyszedł” z wody!
Obrazy Michała Dąbrowskiego pokazują różne miejsca i przedmioty. Tytułowy ślad na ścianie, który mógłby być gwoździem, śladem po gwoździu, a może jeszcze czymś innym okazuje się po chwili tworem zgoła odmiennym niż początkowo sądzimy.
Nie jest to wystawa, którą można zobaczyć w pośpiechu. Nie oczekujmy łatwego rozwiązania. Autor angażuje widza, zmusza do uwagi, aktywnego odbioru, gra z odbiorcą. Trzeba poświęcić tej fotografii trochę czasu, ale odwdzięcza się z nawiązką. Na długo „Ślad na ścianie” odbił mi się w głowie. Wciąż, kiedy do niego wracam ogarnia mnie przyjemny i refleksyjny nastrój. Wielość symboliki
i niejednoznaczność interpretacji pozwala na swego rodzaju podróże, a nawet retrospekcje.
Zwraca uwagę bardzo duża dojrzałość młodego artysty i bardzo konceptualne, analityczne podejście do projektu. Pozwala to na uzasadnione nadzieje na kolejne dobre projekty. Ja się nie mogę doczekać.
Wojciech Kapuściński
Michał Dąbrowski, „Ślad na ścianie” – Galeria Fotografii Ratusz, 09.11.2012-12.12.2012
***
Michał Dąbrowski współpracował m.in. z Helsińską Fundacja Praw Człowieka, Towarzystwem Inicjatyw Twórczych Ę, magazynem Kino, Teatrem Ochoty, magazynem PDF, Polskim Instytutem Sztuki Filmowej, Fotopolis.pl oraz Fundacją Form i Kształtów. Ma na koncie wyróżnienia i udziały
w międzynarodowych konkursach i festiwalach fotograficznych oraz wystawy w TVP, Muzeum Kultury Białoruskiej czy w Bunkrze Sztuki.
Zamojskie Towarzystwo Fotograficzne na FB
Galeria Fotografii Ratusz na FB
Zamojskie Towarzystwo Fotograficzne już od ponad 55-ciu lat działa na rzecz kultury.
Od 2013 roku jest organizacją pożytku publicznego.
Przekazując nam 1% swojego podatku, pomagasz rozkręcać lokalną kulturę.
KRS 0000076428
75 1240 2816 1111 0010 4467 4192
Zamojskie Towarzystwo Fotograficzne
ul. Wyszyńskiego 28 a,
22-400 Zamość
NIP 922-243-27-33
Regon 950434444